Nowe ceny badań technicznych – ile zapłacimy za przegląd auta?

Od 19 września 2025 roku w Polsce obowiązują nowe stawki za badania techniczne pojazdów. To pierwsza tak duża zmiana od ponad dwóch dekad. Ministerstwo Infrastruktury podkreśla, że dotychczasowe ceny nie były waloryzowane od początku lat 2000, a stacje kontroli pojazdów od dawna alarmowały o rosnących kosztach prowadzenia działalności.

Nowe ceny przeglądów technicznych

Największe znaczenie dla kierowców mają podwyżki za badanie samochodu osobowego – z 98 zł do 149 zł. Jeszcze bardziej wzrosły opłaty dla pojazdów z instalacją LPG, gdzie do podstawowego badania dochodzi specjalistyczne sprawdzenie instalacji gazowej.

Kto zapłaci najwięcej?

Dla właścicieli samochodów z instalacją gazową koszt badania wzrósł z 161 zł do 245 zł – to aż o 84 zł więcej.

Dla firm transportowych duże znaczenie będą miały wyższe opłaty dla ciężarówek, gdzie podwyżka sięga kilkudziesięciu złotych za każdy pojazd.

Dlaczego przegląd auta z LPG tak drogi, skoro to paliwo ekologiczne?

Podczas badania technicznego auta z LPG diagnosta wykonuje dodatkową kontrolę szczelności instalacji gazowej i poprawności jej montażu. Oficjalnie uzasadnia się to koniecznością zachowania wysokich standardów bezpieczeństwa – gaz w przypadku nieszczelności może stanowić większe zagrożenie niż paliwa tradycyjne.

W praktyce samo sprawdzenie instalacji zajmuje 2-3 minuty więcej podczas standardowego przeglądu, co wielu kierowców uznaje za nieproporcjonalne do skali podwyżki. Tym bardziej, że LPG jest uważane za jedno z najbardziej ekologicznych paliw dostępnych na rynku.

Kierowcy i organizacje branżowe zwracają więc uwagę, że nowa stawka może zniechęcać do wyboru aut z LPG, mimo ich proekologicznego charakteru.

Podwyżka cen przeglądów technicznych – dlaczego?

Według resortu infrastruktury nowe stawki mają lepiej odzwierciedlać realne koszty badań technicznych, wynagrodzeń diagnostów i modernizacji stacji.

Argumentuje się również, że regularne podnoszenie cen w przyszłości pozwoli uniknąć tak gwałtownych skoków.

Czy to oznacza, że po obecnych, dość znaczących podwyżkach, w najbliższych latach należy spodziewać się kolejnych?!